Na skraju pradoliny Noteci – relacja z wycieczki

Jesienny krajobraz, strome wąwozy, widok na rozległą dolinę Noteci i… planszówki na stacji kolejowej. Tak grupa młodzieży z SP nr 2 w Pile spędziła dzień wolny od szkoły. 

W sobotni poranek wyruszyliśmy pociągiem z Piły do Białośliwia. Położone na krawędzi doliny Noteci miasteczko, znane jest z kolejki wąskotorowej, licznych sadów i produkcji lodów z mleka prosto od krowy. Na lody było za zimno –listopadowy dzień przywitał nas przymrozkiem, ale do odwiedzenia głównej stacji Wyrzyskiej Kolejki Powiatowej pogoda wręcz zachęcała. W sezonie można skorzystać z tej regionalnej atrakcji i przejechać się do Kocika-Młyna lub dalej, do Pobórki Wielkiej.  Trasa wiedzie wąwozem w gęstym lesie obok krętej rzeczki Białośliwki. My udaliśmy się tam pieszo, wzdłuż torów. Po wyjściu z Białośliwia rozpoczyna się obszar Natura 2000 „Struga Białośliwka”, który chroni cenne przyrodniczo i krajobrazowo lasy, m.in. grądy i dąbrowy porastające  wyniesienia moreny czołowej oraz łęgi położone w dolinie cieku uchodzącego do Noteci. Idąc szlakiem uczyliśmy się rozpoznawać gatunki drzew i przyglądaliśmy się organizmom żyjącym na martwym drewnie. Tysiące lat temu, spływające tutaj wody polodowcowe doprowadziły do powstania licznych wąwozów rozcinających wspomnianą morenę czołową. Postanowiliśmy zboczyć ze szlaku i sprawdzić na własnej skórze rzeźbę terenu. Pod górkę i z górki i znów trzeba się wspinać – pod zmęczonymi nogami szeleści gruba warstwa liści dębów, grabów i buków. Podchodząc do Wolska napotkaliśmy skupienie wiekowych modrzewi a na samej górze nory zamieszkane przez lisa lub borsuka.

Dalej żółtym szlakiem pieszym dotarliśmy do wsi Wolsko. Podjęty wysiłek podczas podchodzenia został wynagrodzony. Z okolicznych pól, łąk i sadów rozciąga się wspaniały widok na rozległą dolinę Noteci. Widać stąd stawy rybne w Antoninach, czy położony po drugiej stronie doliny Szamocin. Sama Noteć wygląda jak wijąca się cienka wstążka, błyszcząca w słońcu co pewien czas. Przy dobrej widoczności dostrzec można klasztor pokarmelitański w Kcynii, największą w Polsce farmę wiatraków koło Margonina czy wzgórze Gontyniec k. Chodzieży.

Po nacieszeniu naszego wzroku tym niezwykłym widokiem, posileniu się rogalikami i czekoladą oraz tańcach na łące, pozostało nam zejście do położonego w dolinie Miasteczka Krajeńskiego. Przejeżdżający u podnóża wzgórza pociąg głośno informuje, że jesteśmy już w pobliżu stacji kolejowej. Budynek dworca kolejowego w Miasteczku to zabytek z połowy XIX wieku. Obiekt położony jest na trasie owianej sławą i różnymi legendami dawnej Królewskiej Kolei Wschodniej (Ostbahn), prowadzącej z Berlina aż do Królewca. W oczekiwaniu na pociąg powrotny do Piły, korzystając z ostatnich promieni jesiennego słońca, postanowiliśmy jeszcze pograć w planszówki. Tak zakończyła się nasza wędrówka na skraju pradoliny Noteci.Wrócimy tu wiosną, gdy dno lasów zamiast liści pokryje biały dywan kwitnących zawilców.

Mateusz Gutowski

FUNDACJA „POLEM, LASEM…”

 

Fot. Ewa Kluge, Mateusz Gutowski

Bookmark the permalink.

Comments are closed.